Hanna Kloczkowska

Opinie pacjentów

Jestem bardzo zadowolona z diety i efektów. Bałam się, że po tylu różnych dietach, na których byłam, będę musiała jeść to co zalecane i nie będą w tym uwzględnione rzeczy, które lubię. Jadłospis okazał się bardzo elastyczny i bez dużych wyrzeczeń. Pani Hania wytłumaczyła mi jak mogę sobie zamieniać produkty tak, aby nie rezygnować z diety, a jednocześnie nie czuć, że na niej jestem. Mogłam od czasu do czasu sięgnąć po coś słodkiego wiedząc, że nie zaprzepaszczę swojej pracy. Dodatkowo ...

Karolina

Poznaj inną historię

HIPERGLIKEMIA, STŁUSZCZENIE WĄTROBY, NADWAGA - HISTORIA PANI DOROTY

Pani Dorota trafiła do mojego gabinetu głównie za sprawą zmartwień zdrowotnych - podwyższona glukoza, stłuszczona wątroba w USG, co przekładało się na delikatnie podwyższone próby wątrobowe oraz parę dodatkowych kilogramów dających się we znaki w codziennych czynnościach.

czytaj więcej

DOPASOWANY JADŁOSPIS I ULUBIONA AKTYWNOŚĆ FIZYCZNA PODSTAWĄ OSIĄGNIĘCIA CELU

  • Katarzyna (46l.), Łódź
  • 13 kg w 7 miesięcy
  • Kobieta

Większość z nas zna ogólne zasady zdrowego trybu życia - jeść 5 razy dziennie, pić 2 l wody każdego dnia, spożywać dużo warzyw i owoców, nie jeść przetworzonych produktów i wprowadzić aktywność fizyczną (najlepiej cardio, turbo spalanie lub inny wysiłek od którego mięśnie będą krzyczały na samo wspomnienie). 

Do mojego gabinetu, oprócz osób potrzebujących jadłospisoów w chorobie, przychodzą pacjenci, którzy byli już nieraz na diecie. Najczęściej jadłospisy były bardzo ubogie w kalorie (np. diety sokowe, dieta MŻ), a co za tym idzie i w składniki odżywcze lub bezzasadnie eliminowały jakiś "magiczny" produkt albo składnik (np. chleb, gluten, nabiał, owoce, jedzenie po 18:00, itd.). Zdarzają się również osoby wydające fortuję na suplementy, koktajle, zestawy zupek kremów i batonów, które mają tworzyć dzienną rację pokarmową. Oczywiście mowa tutaj o pacjentach zdrowych, którzy nie mają podstaw medycznych (jedynie pozostają te preferencyjne ;)) do ograniczania konkretnych składników pokarmowych w diecie.

I tutaj z przychodzimy z Panią Kasią i jej historią zmian nawyków żywieniowych, która udowadnia, że małymi krokami i ze zdrowym rozsądkiem najlepiej dojść do celu, gdyż efekty są wtedy najtrwalsze, a sam proces przyjemny :)

Pani Kasia przyszła do mojego gabinetu w lutym, kiedy było jeszcze chłodno, a za oknem na zmianę padał deszcz i świeciło słońce. 

Wstępna analiza dotychczasowego jadłospisu naświetliła w czym leżały dotychczasowe błędy w odżywianiu i trudności z redukcją masy ciała. Mimo, iż Pani Kasia nie nadużywała słodkich, ani słonych przekąsek, nie spożywała słodkich napojów, ani alkoholu, starała się jeść produkty jak najmniej przetworzone i znała ogólne zasady zdrowego odżywiania, nie mogła osiągnąć wymarzonego efektu. Okazało się, że nadwyżka kaloryczna nie była bardzo wysoka, w stosunku do ustalonej później normy w nowym jadłospisie - było to zaledwie o 365 kcal więcej. Jednak godziny spożycia posiłków wymagały uregulowania. Pani Kasia nie jadła w równych odstępach czasowych, nie miała również stale wyznaczonych pór posiłków, podjadała czasami to co wpadło jej w ręce, kiedy była głodna lub robiła długie przerwy między posiłkami.

Ustaliłyśmy zatem wstępnie 5 posiłków dziennie, co 3h, w formach odpowiadających porze dnia Pani Kasi (z rana bywały owsianki, w weekendy jajecznice, w pracy koktajle lub szybkie przekąski, a na obiad i kolację co już sobie Pani Kasia zażyczyła :)). Ponieważ spacery z kijkami były ulubioną formą aktywności fizycznej Pani Kasi, postanowiłyśmy wdrożyć godzinne spacery w realnej częstotliwości - 1-2x tyg.

Jak widać, założony deficyt nie musiał być duży, nie trzeba było ograniczać jedzenia, a jedynie bardziej je urozmaicić i wprowadzić regularność spożywania posiłków. Na efekty nie trzeba było długo czekać, co miesiąc Pani Kasia regularnie traciła od 1,5-2,5 kg. Mało? I o to chodzi! Im bardziej stabilna redukcja, tym mniejsze prawdopodobieństwo powrotu do punktu wyjścia. Organizm nie lubi dużych wahań masy ciała, szczególnie, jeżeli są one drastycznie i gwałtowanie przeprowadzane. Zawsze będzie wtedy dążył do równowagi, w której tkiwł przed wprowadzeniem zmian, więc chwila nieuwagi na diecie, imprezy co tydzień czy dłuższy urlop będa dla ciała świetnym środowiskiem to zmagazynowania strat.

Dzisiaj Pani Kasia jest już po okresie stabilizacji, a podjęta w okresie zimowym decyzja o wprowadzeniu zmian w swoje życie, zaowocowała zdrowiem i piękną sylwetką na lata :)

moja-poradnia/historie-sukcesu
POKAŻ